Rezydencja Surykatek
Członek
-A ja ja...ja byłam na....spacerze!-wykrzyknęła Sonia i uciekła nad wodopój gdzie zobaczyła kąsaczy
-O nie! Nie róbcie mi krzywdy
-Nie Martw się weźmiemy Cię żebyśmy mieli więcej w stadzie >
-AAAA!Jak Flower się dowie zostaw mnie łapy precz!!<plask>
-AAA!-Uciekała z piskiem i wskoczyła do nory mając nadzieje,że Flower się nie dowie...nagle...
-O cześć Michałek! W samą porę nudziło mi się jestem zdyszana bo.......
Offline
Członek
-Czy aby na pewno chcesz wiedzieć?Ale ty wszystko mówisz Flower nie wiem czy Ci mówić.....
...no dobra goniło mnie stado kąsaczy i chciało,żebym wydała im na świat młode ale zdołałam uciec.-Mówi zdyszana Sonia
Offline
Lecz usłyszała to Flower.
-Ah... Taki miły spacer?-Powiedziała. Nie ma dzisiaj humory więc łatwo jej podpaść... No, a gdy ma zły humor nie jest "milutką przywódczyni".
Offline
Członek
-Yyy....tak! Właśnie,mały spacerek! -Mówi nerwowo Sonia.
Offline
Członek
-Yyy......Teren Wąsaczy?!Ja nie wiedziałam,że oni tam będą byłam tylko....sama!na wodopoju i nagle oni przyszli-Mówi dalej nerwowo Sonia.
Offline
Członek
Sonia miała pilnować dzieci więc zostawiła Cazannę....i pobiegła z dziećmi nad wodopój.
Offline
Członek
SONIA SIEDZI całą noc od wieczora nad wodopojem z myślą,że stado tam nie przyjdzie po śniadaniu.
Offline
Członek
-Uff...mam nadzieje,że Flower się nie skapnie dobra a teraz śpimy!-I zasnęli
Offline
Nina jednak postanowiła mieć oko na Karolka,który mógł być zagrożeniem dla dzieci,bo to czy jest w stadzie Kąsaczy czy nie i tak nie zmienia faktu,że może zabić najmłodszych członków stada.Podczas łowów postanowiła odłączyć się od reszty i śledzić Karolka.
Offline
Moderator
Zauważył to jednak Hieronim i postanowił ,że pójdzie za Niną by zobaczyć co ona wyprawia.Przemykając się wśród wysokiej trawy śledził podejrzanie zachowującą się Ninę. Spostrzegł,że nie jest sama.
Offline
Moderator
Podszedł bliżej do Niny i spytał:
-Co ty tu robisz?
Offline